Człowiek zawsze potrzebował świąt. Były i są one we wszystkich religiach oraz kulturach czymś niezwykłym, przerywają szarą codzienność Dla nas chrześcijan - Wielkanoc to najważniejsze ze świąt, to okres zmartwychwstania, odrodzenia, Dobrej Nowiny...
Święta Wielkiej Nocy nawet w najtrudniejszych czasach wnosiły spokój, radość, budziły nadzieję. "Były i są łaską Bożą dla ludzi wierzących i niewierzących "-jak napisał ksiądz Jan Twardowski.
Możemy więc podczas tej Wielkiej Nocy przeżyć najpiękniejsze dni roku, jeżeli tylko poddamy się urokowi tradycji. Tworzą ją te wszystkie pisanki, baranki, zajączki, palemki, wpisane w naszą wyobraźnie oraz pamięć z lat dziecinnych, epoki tkliwości, która zachowuje swą barwę i nigdy nie upływa wraz z upływem czasu - zapomnienia.
Wielkanocny stół w przeciwieństwie do postnej, dostojnej wieczerzy wigilijnej jest zastawiony obficie i kolorowo. Bo święta te mają też swój zapach; zapach pieczonego mięsiwa i bab, słońca i kiełkujących roślin, wilgotnej ziemi oraz zielonego owsa, z którego na świątecznym stole wyłania się baranek z czerwona chorągiewką, przypominającego żołnierza wygrywającego bitwę.
Chociaż baranek pozornie jest smutny i bezradny, naprawdę jest zwycięzcą piekła i szatana. Jest symbolem Chrystusa i jego ofiarnej śmierci zakończonej zmartwychwstaniem.Jak pięknie napisał ksiądz Jan Twardowski: "trzeba stać się bezradnym - by coś pięknego się stało".
To On, mały Baranek przynosi ogromną radość Wielkiej Nocy, o której przy biciu dzwonów wierni śpiewają: "Wesoły nam dzień nastał". Po radosnej mszy rezurekcyjnej - bo Jezus żyje - wracają do domów, by dzieląc się święconym jajkiem otworzyć serca.
Niech więc te święta będą i naszą zwycięską batalią o wypędzeniu z domu samotności, rozpaczy, zgorzknienia. Stańmy się dla bliskich oparciem, a nie kującą szpilką. Dajmy im troskę, uwagę, serdeczność i uśmiech. Uśmiech dla którego tak mało w naszym życiu czasu i miejsca.
Niech przyniesie go wiosenne słońce, które przegoni chmury myśli przygasłych, gorzkic, cierpkich. Wyrwie nas z odmętu znużenia zimowego, bólu, lęku i pustki.
Wielkanoc to święto wielkiej ,radosnej przemiany, którą może zobaczyć każdy, kto zechce wspiąć się na palce i spojrzeć przed siebie z uśmiechem na ustach.
Pamiętajmy,że świąteczna atmosfera nie rodzi się sama, trzeba ją stworzyć. Już same obrządki świąteczne pomagają nam odbudować wiosnę w sercach, nadzieje, radość i potrzebę kochania. Święta potrzebują ciepła i obecności tych, którzy są nam drodzy. Wtedy będzie radośnie, zdrowo i pięknie.
Życzę Wszystkim Czytelnikom wiecznej wiosny w sercach, pogody ducha i humoru, który podobnie został wynaleziony, by ocalić czułość. I jeszcze zdrowia, bo dzięki niemu można zrobić wszystko. Wesołych, pogodnych, radosnych Świąt
Danuta Ziętara