Dzi jest pitek, 19 kwietnia 2024 roku
Imieniny obchodzi: Adolf, Tymon, Wodzimierz, Konrad, Leon, Leonia, Tytus

WIADOMOCI

PRACA    OGŁOSZENIA    

REKLAMA

Poseł interpeluje
Dodano: 2014-05-09 12:27:48

Szczecinek, 8 maja 2014 r.

Poseł na Sejm RP
Wiesław Suchowiejko




Sz. P. Witold Sumisławski
Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej




Działając na podstawie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. z 2011 r. Nr 7, poz. 29 z późn. zm.) podejmuję interwencję w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży zezwoleń na amatorski połów ryb w obwodach rybackich nie mających wyłonionego użytkownika rybackiego.

Ustawodawca w art. 34 ustawy - Prawo wodne zapewnił każdemu prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych, przez co rozumie się także prawo do amatorskiego połowu ryb na zasadach określonych w odrębnych przepisach. Odrębne przepisy, o których tu mowa, zawarte są w ustawie z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym. Zgodnie z art. 7 ust. 2 tej ustawy amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, czyli kartę wędkarską lub kartę łowiectwa podwodnego, a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa - posiadająca ponadto jego zezwolenie. Zgodnie zaś z ust. 2a art. 7 posiadanie zezwolenia, o którym mowa w ust. 2, potwierdza dokument wydany w postaci papierowej lub elektronicznej przez uprawnionego do rybactwa w obwodzie rybackim określający podstawowe warunki uprawiania amatorskiego połowu ryb ustalone przez uprawnionego do rybactwa wynikające z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w tym obwodzie rybackim, uwzględniającej w szczególności wymiary gospodarcze, limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu ryb. Zezwolenie może także wprowadzać warunek prowadzenia rejestru amatorskiego połowu ryb, a w przypadku wprowadzenia tego warunku - określać sposób prowadzenia tego rejestru. Uprawnionym do rybactwa w obwodzie rybackim, zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy o rybactwie śródlądowym, jest organ administracji publicznej wykonujący uprawnienia właściciela wody w zakresie rybactwa śródlądowego albo osoba władająca obwodem rybackim na podstawie umowy zawartej z właściwym organem administracji publicznej na podstawie art. 13 ust. 3 albo umowy, o której mowa w art. 217 ust. 6 ustawy - Prawo wodne (a więc umowy oddania w użytkowanie obwodu rybackiego albo umowy dzierżawy obwodu rybackiego). Uprawnienia właścicielskie w stosunku do niektórych wód publicznych stanowiących własność Skarbu Państwa wykonuje Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej przy pomocy dyrektorów Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej (art. 11 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 92 ust. 2 Prawa wodnego).

W świetle powyżej przytoczonych przepisów należy wskazać, że jeśli obwodem rybackim nie gospodaruje użytkownik lub dzierżawca, wówczas uprawnionymi do rybactwa na niektórych wodach publicznych stanowiących własność Skarbu Państwa są dyrektorzy regionalnych zarządów i to oni winni wydawać zezwolenia na amatorski połów ryb na akwenach będących pod ich jurysdykcją.

Przepisy pozwalają aby takie zezwolenie objęte było obwarowaniami, które wynikać muszą z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w obwodzie rybackim. Jednakże takie ograniczenia dotyczyć mogą jedynie konkretnego obwodu rybackiego ze względu na stan danego akwenu. I na tym kończą się, w mojej ocenie, uprawnienia Prezesa KZGW i dyrektorów RZGW. Te organy, w myśl aktualnie obowiązujących przepisów prawa, nie mogą zakazać uprawiania amatorskiego połowu ryb w akwenach, dla których są uprawnionymi do rybactwa, mogą co najwyżej nakładać na wędkarzy konkretne „ograniczenia wynikające z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w tym obwodzie rybackim, uwzględniającej w szczególności wymiary gospodarcze, limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu ryb”. Tymczasem zobowiązanie dyrektorów RZGW do zaprzestania sprzedaży zezwoleń na amatorski połów ryb w obwodach rybackich nie mających wyłonionego użytkownika rybackiego, jakie dokonał KZGW pismem z 27 marca br. znak: KZGW/DINmsp-5012/36/2010/tk, de facto oznacza wprowadzenie całkowitego i generalnego zakazu uprawniania amatorskiego połowu ryb na wielu akwenach w całym kraju. Wydaje się to być, w mojej ocenie, przekroczeniem uprawnień, jakie prawo przyznaje Prezesowi KZGW i dyrektorom RZGW, gdyż wprowadzenie częściowego bądź całkowitego zakazu amatorskiego połowu ryb leży w gestii zarządu województwa i to tylko w stosunku do konkretnego akwenu i tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach (w celu ochrony ryb i zapewnienia rybom możliwości odbycia tarła - art. 17 ust. 3 pkt 2 ustawy o rybactwie śródlądowym). Ewentualnie - próbując rozszerzająco interpretować przepis art. 7 ust. 2a ustawy o rybactwie śródlądowym - można by bronić tezy, że dyrektorzy RZGW mogą „z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej” zaprzestać wydawania zezwoleń na amatorski połów ryb, ale jedynie na określonym akwenie z uwagi na szczególne i wyjątkowe nasilenie negatywnych zjawisk w tym konkretnym zbiorniku wodnym. Dlatego wielce wątpliwą wydaje się być prawna dopuszczalność wprowadzenia przez Prezesa KZGW i dyrektorów RZGW całkowitego, generalnego i ogólnokrajowego zakazu amatorskiego połowu ryb na wszystkich obwodach rybackich nie mających wyłonionego użytkownika rybackiego.

Należy mieć nadto wzgląd na konsekwencje wprowadzenia zakazu sprzedawania zezwoleń na amatorski połów ryb, a właściwie zakazu legalnego wędkowania. Docierają do mnie informacje o ogromnym wzmożeniu kłusownictwa na jeziorach w okolicach Szczecinka, z którego pochodzę. Oczywistym jest, że obecność wędkarzy legalnie uprawiających amatorski połów ryb, działa prewencyjnie i odstraszająco na kłusowników, a nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego sądzę, że nasilona działalność kłusownicza może w wielu przypadkach zakończyć się biologicznym unicestwieniem rybostanu na wiele lat.

Decyzja KZGW ma również negatywne konsekwencje społeczne. Znów odwołam się dla przykładu do miejsca, które leży mi najbardziej na sercu – Szczecinka i Pojezierza Drawskiego. Z uwagi na liczne jeziora cały ten region pretenduje do miana stolicy wędkarstwa śródlądowego i turystyki wędkarskiej. Od wielu już lat władze samorządowe, przedsiębiorcy i liczne organizacje pozarządowe działają na rzecz rozwoju tego obiecującego segmentu turystyki, w którym zatrudnienie już teraz znajduje wiele osób, a co w perspektywie długofalowej nawet może okazać się ratunkiem przed nadmiernym wzrostem bezrobocia, a brak pracy jest podstawowym problemem naszego regionu. Tymczasem zakaz sprzedaży pozwoleń na wędkowanie hamuje rozwój tej branży, powoduje również wymierne straty finansowe.

Z uwagi na powyższe, proszę o odniesienie się do moich wątpliwości, a w szczególności wyjaśnienie powodów wprowadzenia zakazu sprzedaży zezwoleń oraz wskazanie możliwych i szybkich rozwiązań, które doprowadzą do zaprzestania wykazanych wyżej naruszeń prawa i zminimalizują negatywne następstwa decyzji RZGW.

REKLAMA

Przeczytaj take: