Dzi jest sobota, 20 kwietnia 2024 roku
Imieniny obchodzi: Czesaw, Agnieszka, Marian, Czech

MOIM ZDANIEM - Jerzy Kotlęga

PRACA    OGŁOSZENIA    

REKLAMA

MOIM ZDANIEM - Jerzy Kotlęga:
Wioski i dzielnice bioenergetyczne

W ubiegłym tygodniu w Landowym Centrum Energii Odnawialnej w Neustrelitz oraz na terenie wioski bioenergetycznej Bollewick odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Rozwoju, Promocji i Współpracy Międzynarodowej oraz Komisji Gospodarki, Infrastruktury i Ochrony Środowiska Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego z Komisją ds. Energii Parlamentu Meklemburgii - Pomorza Przedniego. W posiedzeniu komisji uczestniczyli zachodniopomorscy samorządowcy: starosta Drawski, oraz burmistrzowie z Białogardu, Człopy, Karlina i Złocieńca.

Wioska bioenergetyczna to obszar, w którym całość zapotrzebowania energetycznego zaspokajana jest poprzez odnawialne źródła energii. Termin ten został wprowadzony około dziesięciu lat temu przez Uniwersytet w Getyndze na przykładzie gminy Jühnde. Nowatorskie rozwiązania bioenergetyczne zastosowane w Bollewick możliwe są do wdrożenia w województwie zachodniopomorskim głównie na obszarach wiejskich ale i w dzielnicach małych miast. W najbliższym czasie planowane jest wdrożenie tego programu w dwóch, dzisiaj jeszcze nie określonych, miejscowościach. Koncepcja wioski bioenergetycznej jest wskazana zwłaszcza dla osiedli liczących od 500 do 1500 mieszkańców.

Jak dowodzą doświadczenia naszych sąsiadów z Niemiec, tereny wiejskie poprzez swoją naturalną bliskość i dostępność biomasy mogą znacznie wpłynąć na udział odnawialnych źródeł w krajowej energetyce, przynosząc korzyści nie tylko w skali globalnej, ale przede wszystkim lokalnej. Wioski bioenergetyczne powinny sprostać też wymaganiom:

Możliwie wszyscy użytkownicy powinni posiadać udziały w instalacjach wytwarzających energię. Korzyści są dla nich oczywiste: zyskują bezpieczne i przewidywalne kosztowo zaopatrzenie w energię, niezależne od trendów zwłaszcza na rynku gazu i ropy.

Niemcy już kilkanaście lat temu postanowili „rozdrobnić energię” pozyskiwaną ze źródeł odnawialnych. Między innymi z tego powodu, że przesyłanie jej na dużą odległość jest zbyt kosztowne i o wiele bardziej opłaca się ją produkować lokalnie. Stąd coraz większa liczba wiosek bioenergetycznych, które czerpią energię z solarów, biogazowni, małych elektrowni wodnych, turbin wiatrowych itp.

W Bollewick zwróciłem uwagę zwłaszcza na: instalacje fotowoltaiczne na budynkach komunalnych, stację przekazywania ciepła, lokalne zaopatrzenie w ciepło wytwarzane ze zrębków w stolarni Fink, efektywne energetycznie budownictwo mieszkaniowe 55+ (domy dla seniorów), stację pomp ciepła oraz na instalację biogazową w gospodarstwie rolnym holenderskiej rodziny Henk van Ham.

Wioska bioenergetyczna stwarza perspektywy dla swoich mieszkańców m.in. poprzez stworzone miejsca pracy, opłacalne własne ceny energii. Wartością dodaną jest wzrastająca jakość życia oraz integracja lokalnej społeczności. Stworzenie lokalnych sieci ciepłowniczych daje duże oszczędności i znacząco upraszcza życie mieszkańców bioenergetycznych wsi i osiedli. Warto więc przeanalizować pionierskie rozwiązania naszych zachodnich sąsiadów, by korzystne działania rozpowszechnić i ewentualnie zastosować w Polsce.

Jeśli chcemy poważnie myśleć o niezależności energetycznej, pierwszym krokiem Polski musi być wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych, w tym oczekiwanej już od kilku lat ustawy o odnawialnych źródłach energii.

Jerzy Kotlęga

REKLAMA