Szczecineccy policjanci zatrzymali 31-letniego mężczyznę, mieszkańca Szczecinka, któremu wczoraj przedstawiono 7 zarzutów za kradzież.
W styczniu 2013 roku szczecineccy policjanci stawiali zarzuty 31 – letniemu mężczyźnie, który został ujęty przez jedną z firm ochroniarskich na kradzieży sklepowej. Mężczyzna schował się w piwnicy, gdzie czekał tam aż do zamknięcia sklepu i opuszczenia go przez pracowników. Zaraz po tym jak w sklepie zrobiło się pusto i ciemno sprawca z kasy wyjął 500 zł i paczkę papierosów. Sprawca nie przewidział jednak jednego, że włączy się alarm. Wtedy wydawało się jeszcze, że sprawa jest już zamknięta. Jednakże w ostatnim czasie na ternie miasta pojawiały się kolejne kradzieże w miejscach publicznych i zakładach pracy. Z torebek i kieszeni kurtek ginęły pieniądze od 500 – 1400 zł. Sprawca niepostrzeżenie kradł pieniądze nie pozostawiając po sobie śladu. Policjanci pracujący przy sprawie ze stycznia nie spoczęli na laurach. W trakcie wykonywanych czynności ustalili, że w każdym z tych przypadków to jedna i ta sama osoba.
Już tylko w przekonaniu utwierdził policjantów zapis jednego z monitoringu. Okazało się , że 31 - letni mieszkaniec Szczecinka po usłyszeniu zarzutu styczniowej kradzieży, nie przestał zajmować się tym procederem. Wczoraj usłyszał kolejne 6 zarzutów za kradzież. Mężczyzna przyznał się do popełnienia tych kradzieży i złożył obszerne wyjaśnienia, na tyle obszerne, że przyznał się również do przestępstw, które popełnił w roku 2011 i 2012. Kodek karny za to przestępstwo przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja ostrzega!Przedświąteczne zamieszanie, to wymarzony czas dla kieszonkowców. Zwiększona ilość obowiązków, większy ruch w sklepach i punktach gastronomicznych, to wymarzone warunki. Pamiętamy, że w urzędach, biurach i miejscach pracy łatwiej o anonimowość. Zawsze wokół pełno interesantów. Okres przedświąteczny, to czas różnego rodzaj kradzieży, często jednak my sami mocno się do nich przyczyniamy pozostawiając bez nadzoru wartościowe rzeczy.
st sierż. Anna Matys